„Rodząc się, płaczemy, żeśmy na wielką błaznów przyszli scenę.”
Król Lear, akt IV, scena 5
18 maja uczniowie klasy 4MAN oglądali w Teatrze Narodowym wielkie dzieło Williama Szekspira „Król Lear”. Sztuka ukazuje dramat starzejących się ojców odrzuconych przez własne dzieci, ale i w zaślepieniu odtrącających tych, którzy naprawdę ich kochają.
Lear, mityczny król Brytanii, postanawia obdzielić swymi dobrami trzy córki: Gonerylę, Reganę i Kordelię. Rozdziela przywileje według deklarowanej miłości do niego, więc gdy prostolinijna Kordelia nie ściga się z siostrami w pochlebstwach, zostaje wydziedziczona. Wkrótce okrutny los, jak to bywa u Szekspira, pokaże, kto kochał najbardziej. Dramat w równym stopniu pokazuje upadek wielkości króla, który musi stać się zwykłym człowiekiem, jak i upadek człowieka, który, przybity nawałem nieszczęść, osuwa się w szaleństwo.